Strona:Święty Franciszek Seraficki w pieśni.djvu/102

Ta strona została skorygowana.
W szpitalu pielęgnuje trędowatych.
„Św. Franciszek zamieszkał z trędowatymi i pielęgnował ich, obmywając ich nogi... całując ich wrzody.“


Św. Franciszka nazywają Ojcem, patryarchą biednych. W czasie nieobecności ojca w godzinach na posilek oznaczonych, kładł na stole pokarm umyślnie w wielkiej ilości przygotowany, a gdy pobożna Matka zapytała go pewnego dnia: »dla kogo takie zapasy?« »Matko«, odpowiedział z anielskim uśmiechem, »dla biednych, bo ja ich wszystkich noszę w mojem sercu!« A Pika szczęśliwa, roztkliwiona, patrzała na syna wzrokiem pełnym miłości. (Tres cocii III).
Za dobre uczynki Zbawiciel nagradzał Franciszka dając mu łaskę przezwyciężania i zaprzania siebie; nie znosił przedtem trędowatych, potem sam udał się między chorych dobrego Boga jak ich nazywano, i usługiwał im w szpitalu. Zbawiciel w postaci trędowatego ukazywał mu się kilkakrotnie. Raz ucałowawszy trędowatch taką dał naukę: »Od dnia tego, co mi się gorzkiem wydawało, zamieniło mi się na słodycz duszy i ciała. Gdy się zapanuje nad sobą samym, jest się panem świata, a kiedy pierwsze zwycięstwo jest zupełne stanowi ono o przyszłości«. (Tres. cocii IV).
Poświęcenie dla drugich jest najlepszą ofiarą i oznaką miłości. To jest prawdziwa pobożność; odwiedzaj chorych i ratuj ich w potrzebie.