Strona:Święty Franciszek Seraficki w pieśni.djvu/115

Ta strona została przepisana.

Posty, znoje, umartwianie,
Licha odzież, utrudzenie.
Oto Twoich starań skarb.

Dusza w Panu zatopiona,
Gorliwością napełniona,
Używała wszelkich sił,
Aby krzewić chwałę Pańską,
Niszczyć naukę szatańską,
Żeby każdy wierny był.

Tyś ogłaszał świętą wiarę,
Niebo dobrym, a złym karę,
Gromicielu ludzkich wad,
Na występki powstawałeś,
Słabym męztwa dodawałeś,
W Tobie wszelkich darów skład.

Patryarcho uwielbiany,
Dla przykładu ludziom dany,
Wszędzieś spokój, zgodę siał.
Czy w rodzinnej Twojej ziemi,
Czy pomiędzy niewiernemi,
Każdy świętość Twoją znał.

Sławił, wielbił i szanował,
O ile mógł naśladował,
Być podobnym Tobie chciał.
Mitry, stopnie urodzenia
Spieszyły do Zgromadzenia,
Któremuś początek dał.

Wzgardzić światem, dostatkami,
Rozbrat z ziemi skłonnościami,
Tegoś od swych uczni chciał.