Strona:Święty Franciszek Seraficki w pieśni.djvu/152

Ta strona została przepisana.

PRZEDMOWA.

W życiu św. Franciszka z Asyżu, które skreślił Fryderyk Ozanam, jako studjum, służące do wyjaśnienia Boskiej Komedji Danta, znależliśmy rzewny, a pełen wysokiej poezyi obrazek walki na pieśnie, natchnionego duchem Bożym wyznawcy ze słowikiem. Przedmiot zapalił nas w jednej chwili. Z natury swojej domagał się oratoryi, kantaty, słowem jakiegobądź muzykalnego wyśpiewania. Pospieszyliśmy w ten moment zakomunikować go naszemu znakomitemu Stanisławowi Moniuszce, a zapał, z jakim zacny maestro myśl naszą przyjął i podzielił, tem goręcej wpłynął na nas, tak, żeśmy obecną kantatę tchem jednym napisali. Nim publiczność pozna i oceni utwór muzykalny St. Moniuszki, do którego się zabierał, dajemy na widok publiczny nasze libretto, tem ufniejsi w pobłażanie czytelników, iż każdy dostrzeże, jak trudno było podołać wielkiemu przedmiotowi.

Wł. Syrokomla.