Strona:Święty Franciszek Seraficki w pieśni.djvu/18

Ta strona została skorygowana.

sposobem zachował nienaruszonym nieoceniony skarb czystości w wieku znanym ze złych obyczajów i zepsucia. Tomasz Celano, brat Leon i św. Bonawentura o jego młodości takie dają świadectwo: „Cudowi tylko przypisać należy stałość w tej delikatnej cnocie czystości, żadna inna przyczyna nie byłaby dostateczną do wytłómaczenia tego. Bóg, który jest źródłem wszelkich łask, raczył uwieńczyć skronie swego sługi Franciszka najpiękniejszym wieńcem i najbardziej boskim przywilejem, wieńcem dziewiczości.
Zresztą Franciszek posiadał w głębi swej duszy jeszcze inny dar Boży, który mu był tarczą przeciwko ponętom świata i pokusom ciała: była to miłość ku biednym. Kochał ubogich, jak braci, lubił im dawać jałmużnę, zwłaszcza gdy prosili o nią przez miłość dla Boga. Raz gdy odmówił ubogiemu jałmużny, uczuł wyrzut w sercu i tak się też za to strofował: Franciszku! gdyby ten człowiek przyszedł do ciebie od jakiego możnego księcia lub barona, ty byś go przyjął łaskawie; a kiedy on cię błaga w imię Króla królów, ty go odpychasz?“
Przejęty żalem, z oczami pełnemi łez biegnie za żebrakiem, wpycha mu dużą sztukę złota w rękę i czyni mocne postanowienie nigdy już nie odmawiania jałmużny. Miłosierdzie wyjednało mu też u Boga obfite łaski i błogosławieństwo, a przedewszystkiem cześć u ludu.
Pewien mieszkaniec Asyżu, człowiek prosty z natchnienia Bożego nazywał go młodzieńcem świętym, a ile razy spotkał Franciszka na ulicach, rzucał swój płaszcz pod nogi wołając do zdziwionych przechodniów: „Nigdy nie oddacie za wiele szacunku temu młodzieńcowi; on się wsławi między swymi rodakami i będzie czczony od wszystkich wiernych“. Nic piękniejszego nad młodzieńca lub dziewicę z uczuciem miłosierdzia względem ubożychnych braci.