Św. Franciszek, jako rycerz wzięty do niewoli, naucza towarzyszów r. 1201.
Skan zawiera grafikę.
W roku 1201 w obronie ojczyzny stanął Franciszek jako rycerz pod chorągwią zarządu municypalnego asyżskiego przeciwko Perudzianom. Walka była zawziętą i krwawą, zwyciężyli Perudzianie. Franciszek z kilku towarzyszami pochwyceni dostali się do niewoli na cały rok. Upadłych na duchu rycerzy rozweselał w więzieniu wesołością i dobrym humorem, dobrą i pobożną rozmową, gdy niektórzy się zniechęcali i rozpaczali. „Żal mi was, moi przyjaciele, — odpowiedział im Franciszek, — co do mnie, daleki jestem od podzielania tej rozpaczy. Dzisiaj widzicie mnie obciążonego łańcuchami, kiedyś przyjdzie czas, cały świat mię będzie czcił i uwielbiał“. Był między więźniami jeden gwałtowny złośnik, który zelżył nieraz swoich towarzyszy. Franciszek, pełen słodyczy młodzian, namawiał do zgody, uspokajał go i przerobił go w cichego i łagodnego towarzysza. Tu kończy się dla Franciszka jego światowe życie.
W r. 1202 został wypuszczony z więzienia, wrócił na wolność, ale długo i strasznie zachorował. W chorobie odrzucił ze wzgardą wszystko, co najbardziej kochał, jego życie przeszłe wydawało mu się szaleństwem. Zachęcajmy do zgody i nawracajmy się do Boga.
Skan zawiera grafikę.