Kochanym w Chrystusie braciom prowincyałom zakonu braci mniejszych.
O dwie rzeczy was proszę, bracia przełożeni, byście w urzędowaniu swem zachowali, pierwsze, abyście nie zważali na osobę, wtóre, abyście nie byli zbyt rączymi nakazywać cośkolwiek pod świętem posłuszeństwem, gdyż to jest wydobywać miecz z pochwy, co nie powinno mieć miejsca aż po dojrzałym rozmyśle i z ważnych bardzo powodów. W rozkazach bądźcie umiarkowanymi, względem grzeszników bądźcie miłosierni, łatwymi w przebaczaniu, w pożywaniu wstrzemięźliwymi, ubogimi w ubiorze, łagodnymi w mówieniu, w spełnianiu obowiązków waszych i względem Boga bądźcie wiernymi. Polecenia i mowy wasze wysnuwajcie z tego, co czynicie, jeżeli chcecie by podwładni wasi robili to, co im mówicie, by czynem wypełniali to, co wy im usty polecacie.
Wszystkim wielebnym i najmilszym braciom, brat Franciszek przesyła pozdrowienie w Chrystusie.
Słysząc Imię Boże, uczcijcie Je z poszanowaniem i bojaźnią, upadając na twarz na ziemię. Bóg na to was posłał na świat, abyście słowem i czynem złożyli świadectwo słowom Jego i żebyście utwierdzili wszystkich w tem, że nie ma innego tylko On Sam. Trwajcie w karności i świętem posłuszeństwie, i coście przyrzekli kiedykolwiek wypełnijcie jaknajskrupulatniej. Błagam usilnie,