z wielkim owocem zasadzone w mem sercu żywi mię, ono to sprawiło taką zmianę we mnie w krótkim czasie, wyrzucając precz wolę, rozum i siłę.
4. Dla nabycia miłości już wszystko dałem i świat i siebie i wszystkie uciechy jego. Gdyby było mojem wszystko, co jest stworzone, oddałbym to za miłość bez targu; I widzę, że mię miłość oszukała, bo ja jej dałem wszystko, a nie wiem dokąd mię ona ciągnie i miłość mnie zniszczyła, za głupca mnie wzięto, lecz ponieważ się sprzedałem, nie przedstawiam dla siebie wartości.
5. Ludzie myśleli, że mię sprowadzą z tej drogi, toż myśleli i przyjaciele moi, lecz kto się raz dał, dać się więcej nie może, niewolnik nie może uciec od pana, wprzód potrafiłaby się zmiękczyć skała, niż miłość, która mię trzyma w swej mocy: cała moja wola tak jest pogrążona w miłości, z nią połączona, w nią przemieniona, że któż zdoła ją od niej oderwać?
6. Ni ogień, ni żelazo nie zdoła rozłączyć, nie da się rozłączyć rzecz tak połączona. Ni ból, ni śmierć nie może już tak się wznieść do tej wysokości, gdzie się miłość wzniosła: na dole widzi bieg wszystkich rzeczy, a ona jest wzniesiona ponad niemi: Szczęśliwa! jakżeś się wzniosła, że posiadasz takie dobra? Chrystus, od Niego to masz, że możesz słodko obejmować.
7. Nie mogę patrzeć na stworzenie, do Stwórcy woła cała moja myśl; ni niebo, ni ziemia, nie da mi słodyczy, dla miłości Chrystusa wszystko mi jest wstrętne. Światło słońca zda mi się być ciemne wobec tego jaśniejącego oblicza; Cherubini wcale nie piękni, jak to nauczają, Serafini nie godni miłości tego, co widzi Pana.