wszystkiego aż do nicości, i to właśnie czyni go drogim dla wydziedziczonych z dóbr tego świata, czyni go popularnym i ukochanym wśród ludzi. Św. Franciszek, kiedy każdy chciał używać, a nikt nie chciał odmówić sobie niczego, pozbawił się wszystkiego, aby niczego nie używać. Przez swoje szczytne poświęcenie się dla ludzi, wyratował społeczeństwo ówczesne od zepsucia, — ze św. Dominikiem podparł chylący się ku upadkowi Kościół, dom Boży, gdyż stał się Ewangelią w życie praktyczne, w życie pierwszych Apostołów i pierwszych najgorliwszych Chrześcian wprowadzoną. Działalność Jego skuteczną streścił sławny poeta Quintone z Arezzo w następnych prześlicznych wierszach:
Ty, o Franciszku wzrok przywróciłeś
Światu ślepotą dotkniętemu!
Z trądu go grzechu wyleczyłeś,
Życie zwróciłeś umarłemu!
Piekło zasłużył — Ty wrota mu raju
Ojcze, na nowo otworzyłeś.
Św. Franciszek, jako arcydzieło łaski Bożej stał się dlatego ideałem rodzaju ludzkiego, postacią nie mającą równej sobie w historyi wieków, które oświecił i do dziś dnia w serafickiem pokoleniu oświeca i uszlachetnia.
W potrójnym zakonie pozostawił żar miłości, który w kościele Bożym nigdy nie gaśnie. Jego synowie duchowni z Zakonu pierwszego są: OO. Franciszkanie konwentualni, Bracia Mniejsi, OO. Bernardyni z Reformatami połączeni w r. 1899 i Kapucyni. Jego córki duchowne Klaryski, Franciszkanki, Kapucynki z Zakonu drugiego. Nareszcie Bernardynki, Felicyanki, Serafitki od Matki Bożej Bolesnej, Siostry Ubogich od św. Józefa, Albertyni i Albertynki z żebrakami i kalekami żyjący i dla nich się poświęcający, są to Franciszkańskie serafickiej miłości ogniska, w których duch św. Ojca żyje i coraz to nowe tworzy sobie zarzewia.