Gdy normandzki bohater hrabia de Brienne nazwany rycerzem nad rycerzami, wystąpił do walki z niemieckimi rycerzami: Markwaldem i Tiébaudem, o królestwo Sycylii i o prawa świętego, zdobył Kapuę, Lokki i Barletty, Franciszek cały oddany sprawie Papieża w r. 1205 po symbolicznem widzeniu rycerskiego pałacu, postanowił wziąć w wojnie czynny udział. Sprawa bowiem Gwalterra była jak najsprawiedliwszą i jak najsłuszniejszą, służąc jej, mógł sobie zgotować wielką przyszłość. A zresztą, jakaż to chwała walczyć pod rozkazami najszlachetniejszego z wodzów i być przez niego pasowanym na rycerza! Tak myślał syn Bernardona. Dowiedziawszy się zatem, że jeden z najznakomitszych panów Asyżu ma swą pomoc ofiarować hrabiemu de Brienne, postarał się o pozwolenie towarzyszenia mu, poczem z nim wyruszył w świetnem otoczeniu, z tarczą trzymaną przez giermka, mówiąc do rodziny i przyjaciół, że rychło zostanie wielkim rycerzem!
W obronie państwa kościelnego, religii, ojczyzny walczyć zawsze jest rzecz chwalebna. Ty, nie mogąc walczyć, módl się za Ojca świętego, za Kościół i ojczyznę.
Strona:Święty Franciszek Seraficki w pieśni.djvu/93
Ta strona została przepisana.