Strona:Święty Mikołaj (1925).djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.

tej robocie kochany, dobry Św. Mikołaj, bo myślał o tej wielkiej radości, jaka czeka wszystkie grzeczne dzieci, gdy raniutko sięgną pod poduszke albo bosemi nóżkami pobiegną do kominka po pończoszkę. Z kolei przyszedł także do domu Kazia i Jadzi i uśmiechnął się, gdy zobaczył, że dzieci zamiast jednej pończoszki zawiesiły aż, po dwie. Wiedział, że dzieciaki są grzeczne, posłuszne i pilne, więc wsuwał w pończoszki cukierki, orzeszki i słodkie białe bułeczki, których dzieci w czasie wojny nie jadły już bardzo dawno a w drugą pończoszkę dla każdego zabawkę taką, jakiej sobie życzyło, bo Św. Mikołaj zna wszystkie życzenia dobrych dzieci.

Tożto będzie radość dla Kazia i Jadzi!