Strona:Święty Mikołaj (1935).djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.
DARY ŚW. MIKOŁAJA.

Chodzi, chodzi św. Mikołaj w czerwonym kożuchu, w grubych rękawicach. Po białym śniegu chodzi, do okien zagląda, słucha co też tam dzieci robią, o czem mówią.
Siedzą dzieci pod choinką bawią się grzecznie i rozmawiają.
Dzidzia mówi: „Jabym chciała dostać nową lalkę, ale nie wiem czy dostanę“.
Miś mówi: „Jabym chciał dostać drewnianego konika, ale nie wiem czy dostanę“.
A Ryś mówi: „Jabym chciał dostać pociąg, ale nie wiem czy dostanę“.
A tu wchodzi św. Mikołaj i daje dzieciom to, co które chciało. Podziękowały grzecznie, a św. Mikołaj idzie dalej.
Aż tu patrzy przez okno i widzi: dwaj chłopcy się biją.