Strona:Święty Mikołaj (1935).djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.


„A fe! — myśli św. Mikołaj — takie duże chłopaki“ i puka do okna, żeby się uspokoili. A oni nic, tylko się biją, za czupryny się ciągną i krzyczą.
„Jeśli tak, mówi św. Mikołaj, to nic wam nie dam, tylko rózeczki“.
Oj! wstyd było chłopakom, ale już nic nie pomogło, bo św. Mikołaj odjechał.