Strona:Świat R. I Nr 8 page 13 1.png

Ta strona została przepisana.

i konieczną, która serce ludzkie w jarzmo bezwzględne bierze: nakaz; to trudne do osiągnięcia, a takie oparcie wewnętrzne dające: „Musisz!" Dla czego muszę? Bo to jest wola Boska — mówi etyka religijna. Bo to jest moralne — mówi etyka Kantowska.
Tego elementu obowiązującego duszę ludzką, tej siły, która czyni z człowieka nie obywatela, ale poddanego prawa moralnego, brak wszędzie tam, gdzie etyczne normy na jakiejkolwiek racyonalnej, czy eksperymentalnej podstawie oprzeć usiłujemy. Szczególniej nie udały się próby wybudowania etyki na podstawie egoizmu, czy też interesu własnego, albo i zbiorowego.
Słusznie ktoś powiedział:
— Ja mam wielki interes w tem, aby wszyscy na około mnie postępowali etycznie, ale nie w tem, abym ja wtedy także postępował etycznie.
Uczeni, istotnie, o krok jeden stali od niebezpieczeństwa: dania ludzkości, zamiast etyki normatywnej — teoryi niemoralności. Niebezpieczeństwa tego uniknęli, cofając się przed zbyt jaskrawemi konsekwencyami założeń swoich jak przed upiorem. Szkoła angielska moralistów, która się zaangażowała po tej stromej drodze, doszła ostatecznie do uznania, w Spencerze, altruizmu za najlepszą formę... egoizmu i, w Sigdwicku, do potępienia egoizmu jako największego wroga... utylitaryzmu.


∗             ∗

Oto gdzie jest ciemne, gdzie jest bolesne miejsce naukowej etyki. Stworzy tę etykę ten, kto znajdzie sposób zamienienia moralnego prawa, drogą metod współczesnych odkrytego, na obowiązek; kto dokaże tej sztuki, tego cudu, żeby człowiek tem prawem uważał się wewnątrz duszy swojej bezwzględnie związany; żeby człowiek ten czuł, gdy od prawa tego odstępuje, że czyni źle, choć nań wtedy dostatki i honory sypać się mogą.
Czy jednak ta obligacya, to zobowiązanie się jest koniecznem człowiekowi? ludzkości? etyce? — zapytasz czytelniku.
Nie odpowiadam ci na to „tak“ albo „nie“. Zwrócę tylko uwagę, że etyka normatywna, którą każdy może sobie przyjąć albo nie przyjąć, jest tylko zbiorem rad, kolekcyą przepisów użytecznych; do takiej kolekcyi zawsze można coś dodać i coś z niej usunąć, w razie potrzeby. Lekceważyć jej nie można. Przeciwnie, uszanować ją należy. Ale nie sposób nie spostrzedz, że gdy się etykę normatywną naukową w tej formie wstawi na miejsce usuniętej w ten czy inny sposób religijnej, albo kantowskiej — pozostanie bardzo dużo wolnego miejsca naokoło...


∗             ∗