Strona:Świat R. I Nr 9 page 21 1.png

Ta strona została przepisana.
Przed premierą „Candidy“

Bernard Shaw.

Oto człowiek nie należący do żadnego „kierunku“, do żadnej „szkoły", do żadnego stronnictwa. Oto rzadki ptak, który jest sobą. Klasyczny pływak przeciw wodzie — Irlandczyk Shaw, jeden z najciekawszych literatów piszących obecnie dla sceny.
Przedtem pisał dla chwili, do dzienników. Dopiero od dwunastu lat cieszy się wielkiem świętem, rajskim ogrodem — sztuką. Swoją drogą — niewiadomo czy niebawem własny temperament nie strąci go z tego raju na ziemię. Bo to natura tak paradoksalnie złożona, że jest nietylko artystą, ale i fanatykiem czynu. Interesuje się mniej więcej wszystkiem, co się dzieje na świecie. Miłość i — agitacya, tu u niego jedno. Agitował za socyalizmem, za Ibsenem... bogowie wiedzą, za czem nie agitował. Ale agitował sam, bo ile razy był zwolennikiem jakiejś „idei“, to zawsze — własnej. To najbardziej charakterystyczne. Jego „socyalizm" różni się tak dalece od tego, który figuruje pod literą „s" w powszechnej encyklopedyi, że przedewszystkiem nie zgodzą się z nim — socyaliści. A jego Henryk Ibsen mieszka nietyle