kabały, a generalny zakonspirowany „świadek“ oskarżenia, cieszący się zaufaniem i poparciem wysokich figur w Drugiem Biurze sztabu generalnego, niejaka pani Lamande, którą major przesłuchiwał parokrotnie, była wstrętną, sprzedajną kreaturą, bezczelną prowokatorką niemiecką, pozostającą na usługach obu stron i nasłaną do Paryża umyślnie, żeby oskarżyć i zgubić Evę Evard na rozkaz generała Sittenfelda.
Major Lejard, wzorowy służbista, doświadczony, zahartowany i zasłużony w wielu głośnych procesach o szpiegostwo, broniąc się od tych czarów postanowił sobie jako prostak i zatwardziały zawodowiec traktować „oskarżoną Evard“ zwysoka, szorstko i nawet brutalnie, chcąc się tem nastawić na właściwy tor, albowiem oskarżona wedle przekonania jego bezpośrednich przełożonych oraz potężnego gniazda wtajemniczonych z Drugiego Biura była bezwzględnie winną i zasługiwała na najwyższy wymiar kary.
Teraz dopiero między podsądną a inkwizytorem zaczęła się prawdziwa wojna, Eva nie darowała mu ani jednej przyczepki, ani jednego grubjaństwa, nie przepuściła mu najmniejszego potknięcia się, żadnej niezręczności. Górując nad nim nieskończenie inteligencją i kulturą nie tylko z łatwością odpierała jego ciosy, ale parując sama zadawała dotkliwe rany i gdyby obecny przy badaniach stenograf-protokulant porucznik Gervais notował również i utarczki, staczane niejako na marginesie sprawy, zachowałby dla potomności przedziwny dokument humoru
Strona:Żółty krzyż - T.III - Ostatni film Evy Evard (Andrzej Strug).djvu/115
Ta strona została przepisana.