gotowawczemi. Są tam pomysły, dociekania, hipotezy, plany przyszłych doświadczeń — mnóstwo zagryzmolonych papierów, mogą się w nich grzebać do końca wojny...
Claude łgał umiejętnie, skromnie unikając przesady, mówił skąpo, jakby odniechcenia i właśnie teraz, gdy się dopiero co zbudził z apatji pod magją słów — powrót, Francja — udawał, że w istocie nic go nic obchodzi. Grając komedję, obserwował pilnie Gretę, widział, że pomimo wysiłku nie zdołała ukryć radości, zgadywał, dociekał, czy to radość agentki francuskiej, która zdobyła tak łatwo bezcenną kartkę na dobro Francji, na szkodę Niemców, czy też raduje się w niej agentka niemiecka, że odzyskała w tej karteczce bolesną niepowetowaną stratę, która odbudowuje siłę Niemiec, a godzi we Francję? I jedna i druga strona zapłacą jej za to ile zechce. Komuż sprzeda wiekopomne odkrycie wielkiego Wagera? Oczywiście zechce je sprzedać i jednym, i drugim, ale co wówczas stanie się z kapitanem Claude Déspaix’em, co będzie z doktorem Ossianem Helmem, gdy obaj oni składają się na ów fantastyczny twór, który tak czy owak znajduje się całkowicie w jej rękach, zależny od jej wyrachowania czy kaprysu? Przez chwilę sądził, że zgubił się samochcąc, oddawszy jej nieszczęsną kartkę, wrazie tranzakcji z Francją zależy jej na tem, aby się go jaknajprędzej pozbyć i nie dzielić z nikim zasługi pozyskania tak bezcennego skarbu, gdyż to w ogromnym stopniu zmniejszyłoby jej zapłatę. Nie tylko
Strona:Żółty krzyż - T.III - Ostatni film Evy Evard (Andrzej Strug).djvu/180
Ta strona została przepisana.