Strona:Żółty krzyż - T.III - Ostatni film Evy Evard (Andrzej Strug).djvu/241

Ta strona została przepisana.

— Lombardsyde, Wasza Cesarska Mość!
— A drugie oko?
— Jeszcze nie, Wasza Cesarska Mość!
— Pytam, czy dobrze widzi?
— Niedobrze, Wasza Cesarska Mość!
— Jak trzyma broń? Czemu tak drży?
— Ciągle mnie febra trzęsie, Wasza Cesarska Mość!
— Na froncie się rozgrzeje, tam teraz gorąco.
— Kiedy dekorowany? Za co?
— Za bitwę pod Marasesti, Wasza Cesarska Mość!
— Z Mackensencm dobrze było?
— Tak jest, Wasza Cesarska Mość!
— Kiedy dekorowany? Gdzie? Za co?
— ...
— Odpowiadać, kiedy pytam!
— W biodro nawylot, Wasza Cesarska Mość!
— Za nic, Wasza Cesarska Mość!
— Głupi jeden i drugi?
— ...
— Nad jeziorem Narocz, Wasza Cesarska Mość!
Ochotnik Helm stał w drugim szeregu na lewem skrzydle trzeciej kompanji i czekał bezmyślnie na koniec tej parady. Ale gdy znienacka z poza hełmu stojącego przed nim żołnierza uderzyło weń ostre spojrzenie pustych i martwych, jakby wyżartych oczu cesarza, struchlał. Zaszumiało mu w głowie, karabin zadrgał w kurczowo zaciśniętych rękach. Ujrzał w tych oczach, w starej zaskrzepłej