wiedzie mu — na co narazie zabrakło czasu — że przeznaczenie związało ich ze sobą. Wyzna mu, że przez niego i dla niego zamordował Gretę. To wystarczy, a w ostateczności...
Objawi mu niesłychane odkrycie, którego dokonał, choć zaprzysiągł sobie trzymać je w wiecznej tajemnicy. Pewnej nocy spadło nań w nieomylnej wizji, w natchnieniu na granicy snu i czuwania, gdy — może po raz setny — zapuścił się wyobraźnią w niezgłębiony fenomen ich przeznaczenia — zdumiewającej wspólnoty losów, za której sprawą odnaleźli się w oceanie ludzkim, wzburzonym przez huragan wojny...
Niema na świecie człowieka, któryby mu uwierzył. Ale Déspaix uwierzy, gdy mu powie na początek z całą ostrożnością, że posiada dużo danych...
Że sprawy najogromniejsze, wszechludzkie obok tysiąca przyczyn objektywnych, rzeczowych mogą mieć i prawdopodobnie miewają jeszcze jedną przyczynę ukrytą, mistyczną, mającą swoje źródło w trzeciej potędze wielkiej magji, o której mało kto wie, ale jej niezwalczona władza rządzi światem... Déspaix może nie wierzyć w magję i drwić sobie z jej rzekomych potęg, jak zresztą każdy rozumny człowiek, ale na początek puści się wielką magję jako hipotezę wstępną, przygotowawczą. Różnemi sposobami trzeba go oswoić z zagadnieniem. Skąd się wzięła reformacja wraz z Lutrem? Dlaczego była wielka rewolucja francuska? A Napoleon? Dalej — wielka wojna światowa, rewolucja bolszewicka... Na
Strona:Żółty krzyż - T.III - Ostatni film Evy Evard (Andrzej Strug).djvu/297
Ta strona została przepisana.