spolite rysy oblicza, zwanego „mongolskiem“, skupiły się i jeszcze zmalały. Przekrzywił nabok swoją starą wymiętoszoną kapelusinę, jakby się chciał odgrodzić od szefa swego gabinetu ministerjalnego i milczał uparcie. Generał pokusił się raz i drugi nawiązać rozmowę, wreszcie dał spokój. Wydobył swój blok i przeglądał punkty spraw pilnych, które ułożył sobie jako pretekst do spotkania ministra wojny z głównodowodzącym armjami francuskiemi.
— Do uzgodnienia:
Zmiany personalne w Głównej Kwaterze (lepiej odłożyć).
Odstąpienie 15 tysięcy koni dla gen. Pershinga.
Sprawa tanków „Renault“ i tanków lekkich C-2.
Zapowiedź rządu włoskiego odwołania 40 tysięcy robotn ków włoskch, zatrudnionych na drugiej i trzeciej pozycjach frontu armij francuskich.
Alarmujący artykuł w „le Matin“ — „Urlopów, dla żołnierzy francuskich“!
Ponaglanie komisarzy inspekcyjnych o surowsze i szybsze wypychanie na front dokowników ze szpitali, z komend garnizonowych i ze sztabów.
Rozwiązanie zbędnych komitetów i komisyj specjalnych, zniesienie wysokich synekur tyłowych.
Przyśpieszyć przeszkolenie nowych formacyj gazowych ze względu na zapowiedziane już na koniec grudnia pierwsze dostawy masowe pocisków, wzorowanych na niemieckim „Żółtym Krzyżu“...
I tak dalej — materjału jest więcej niż sporo,
Strona:Żółty krzyż - T.III - Ostatni film Evy Evard (Andrzej Strug).djvu/308
Ta strona została przepisana.