rzętach, przeprowadzone w ciągu grudnia i stycznia, nowy gaz (ówczesny „X“-Stoff), którego przeznaczenie główne dotyczyło radykalnych, szybkich porażeń wzrokowych, dawał zaledwie 7.3% nieuleczalnej ślepoty, gdy dopiero od 10% można będzie oczekiwać od nieprzyjaciela na froncie objawów masowej paniki. Badania dalsze nad podniesieniem oprocentowania w tym względzie substancji „X“ powierzy się niezwłocznie doktorowi Helmowi w zakresie chemicznym oraz paru lekarzom okulistom pod kierownictwem wzmiankowanego doktora.
Ciało lotne, oznaczone pierwotnie marką „K“, zmienioną później na „W“ było największą nadzieją i najgorszem udręczeniem uczonego. W końcowej fazie pracy, przewidując słusznie przełomową wagę odkrycia, udał się był w początkach marca do Głównej Kwatery i powrócił z wiadomym wynikiem — z niczem. A był to środek potężny, nawet w ówczesnem swojem stadjum, które dawało dopiero pół rezultatu — zakażenie krwi z przebiegiem śmiertelnym przy zranieniu lub bodaj lekkiem powierzchownem zadraśnięciu czy skaleczeniu, w tem stadjum nieprzyjaciel nie miałby wcale rannych. Jednak pierwszy generał-kwatermistrz był wówczas tak pewny zwycięstwa, że zgóry odrzucił propozycję, nie wchodząc w meritum sprawy. Ciało lotne „W“, jego znak chemiczny i właściwości pozostają tajemnicą, teraz należy je wypróbować na żywym organizmie, dokonać paru uzupełnień i poprawek i puścić w świat. Przy ulepszonej organizacji pracy za miesiąc „W“
Strona:Żółty krzyż - T.III - Ostatni film Evy Evard (Andrzej Strug).djvu/58
Ta strona została przepisana.