Ta strona została przepisana.
— Wówczas byłem i ja tam, gdzieś w tych stronach, niedaleko.
— Tak zakończyłem wojnę. Ale po roku wróciłem na front bojowy i jakoś trzymam się do dziś dnia.
Rozgadali się. Dopiero po godzinie spostrzegł się Claude, że mówią w najlepsze po francusku. Odurzyły go przesłodkie dźwięki mowy ojczystej.
I nagle wszystko wydało mu się snem. I ten Berlin, i Alzatczyk dr. Wetzler wraz ze swoją symfonją, i patrjota niemiecki dr. Ossian Helm z Ameryki. I Mannheim-Ludwigshafen nad Renem, i profesor Wager i jego córka Rita. I cała wojna światowa.
Zamroczenie trwało jedną sekundę, ale Claude uląkł się sam siebie. Otrząsnął się z tego natychmiast, wstał, pożegnał się przesadnie zimno i poszedł.