Strona:Żółty krzyż - T.I - Tajemnica Renu (Andrzej Strug).djvu/336

Ta strona została przepisana.

cjalizm gadający, parlamentarny, ewolucyjny już jest niebezpieczną rzeczą, a cóż dopiero bolszewizm, władający największym obszarem świata?...
— To już kłopot na po wojnie, nie pora zaprzątać się nim teraz.
— A jaka statystyka obliczy odsetek naszych żołnierzy, którzy już teraz podpadli pod urok bolszewizmu — pytam o te dywizje, które są w ruchu na zachodni front?
— Wszystko było przewidziane. Przed wyruszeniem w każdej kompanji odbył się kurs przeszkolenia politycznego, gdzie specjalny nacisk położono na utopijność bolszewizmu i jego wrogość do socjaldemokracji, jako kierunku humanitarnoewolucyjnego. A ten kierunek przeważa w armji, jeżeli mówić o jej uświadomionej części.
— Wykładali zapewne sami panowie feldfeble?
— Bardzo proszę... Znaleźliśmy dostateczną ilość żołnierzy z inteligencji, partyjnych socjaldemokratów, którzy doskonale wywiązali się z zadania. Przemawiali żołnierze do żołnierzy, a w pewnej mierze dopuszczona była i dyskusja, w formie zadawania pytań instruktorowi. Pozatem specjalny wywiad wykrył nieznaczny procent niepewnych i ci wyłączeni zostali z transportów, przeznaczonych na front. Pójdą do garnizonów okupacyjnych w Belgji, w Polsce, Rumunji, w Serbji.
— Jeżeli tak, to dobrze. I zabieram panu wreszcie tego konia.