próby. Jeżeli zawiedzie generał, zostaje redaktor „Nordeuropy“, który zna wszystkich, zostaje hrabina von Steth, która dla niej nie zawaha się pójść na szubienicę, zresztą jest i stary szpieg van Trothen, który pomimo wzdragania się i strachu przed jej szaleństwem jest również opętany grą i wciągnięty w wielką aferę.
Nigdy jej nie zabraknie bezwiednych pośredników, agentów, naganiaczy, czemuż nie ma przy sobie nikogo, komu mogłaby odsłonić swój plan w całej jego obłąkanej odwadze?
Było jej dumą, że jest samotna, i że gdy zwycięży, z nikim nie będzie dzieliła zasługi, ale chwilami sama przestawała wierzyć w możliwość, a nawet w sens swojego zamierzenia. Było ono ogromne do absurdu i czasami w momencie zwątpienia po zbyt ścisłej analizie pozostawał zeń czysty absurd, marzenie, poczęte w malignie. Nie miała objektywnego sprawdzianu, van Trothen, zakamieniały bez wyobraźni rutynista, niezdolny był ogarnąć jej idei i potrafił tylko szydzić. Kogoż innego mogła wtajemniczyć, u kogo szukać rady? Trzeba samopas brnąć dalej w nieprzebyty gąszcz kłopotów, niespodzianek, zawodów, niebezpieczeństw. Przymus własnego zachcenia pchał ją naprzód i z fantazją, z brawurą wyzywał trudności i niebezpieczeństwa.
Cokolwiek będzie i jakkolwiek się to skończy, Eva Evard odegra swoją rolę w wojnie narodów świata...
Ku wielkiemu jej zdziwieniu generał zasnął.
Strona:Żółty krzyż - T.I - Tajemnica Renu (Andrzej Strug).djvu/371
Ta strona została przepisana.