Strona:Żółty krzyż - T.I - Tajemnica Renu (Andrzej Strug).djvu/77

Ta strona została przepisana.

noza! Pani pracuje na front i na tyły, pani wytwarza haszysz wojenny — na przetrwanie...
— To bardzo nieznaczna rola, posągowo-dekoracyjna. Niecierpię sztuk tak zwanych patrjotycznych. A z innych moich kreacyj, w której się panu podobałam najbardziej?
W poszarpanej twarzy porucznika, na której szramy i brózdy wypisały piętno srogości, zapaliło się uniesienie. Całe towarzystwo skupiło się dokoła nadzwyczajnego dodatku gazety, a czytał go donośnym głosem, drgającym ze wzruszenia, jeden z najszanowniejszych gości dzisiejszego wieczoru, senator Guillet-Goudon.
— Pani... Widziałem panią w wielu rolach, we wszystkich... Znam pokorną, skrzywdzoną, wierną Jane z „Zaułka“, w „La Chope de Montrouge“ zbrodniarkę bez czci i wiary, i wspaniałą rozpustnicę panią Destalguez z „Circe“, i świętą bohaterkę, siostrę Innocentę z „Pożaru Saragossy“... W duszy Evy Evard są wszystkie role! Pani musi być czystą i bohaterską, i wierną, i cudownie czułą, ale tak samo jest w pani demon zepsucia bezwstydny i jawnogrzeszny. Pani może za cenę życia uratować człowieka i może go pani zgubić dla prostej fantazji. Może się pani wznosić na szczyty heroizmu dla swojej ojczyzny, i zarówno dobrze gotowa pani zdradzić najświętszą sprawę. Jest w pani najlepsze i najgorsze, wszystko ma swój czas i zawsze jest szczere... Pani jest chimerą! Na szczęście dla siebie i dla innych znalazła pani upust w sztuce — ale niech