Ta strona została uwierzytelniona.
VINCENT DE KORAB: KTÓRA PRZYJDZIE.
JAM PANI ODDALONYCH, ODWIECZNYCH OGRODÓW,
GDZIE OBOK RÓŻ CYPRYSY STOJĄ ZAMYŚLONE;
OTWIERAM TWOJE OKNA, ZBYT DŁUGO ZAMKNIONE,
NA RADOŚĆ TCHNIEŃ WIOSENNYCH I SŁONECZNYCH WSCHODÓW.
I UTRACONA NIEGDYŚ DLA CIEBIE PRZEDWCZEŚNIE,
UMIEM ZAWSZE ODGADNĄĆ (O SERCE PAMIĘTNE!)
CIAŁ NAGICH I PRZECZYSTYCH OBJAWIENIA SMĘTNE,
I GRZECHY POŚRÓD MROKÓW SKRYWANE BOLEŚNIE.
DLATEGO WSTAŃ, O BIEDNY, Z PRZEPAŚCI TĘSKNOTY!
JESTEM ŻYCIE BŁĘKITNE, A GOŁĘBIC LOTY
BIAŁOSCIĄ NIESKALANĄ WIEŃCZĄ CZOŁO MOJE.
JAM OCZU ZACHWYCENIE, CO GWIAZDY ZAPALA,
MÓJ UŚMIECH OPIEKUŃCZY OD ZIEMI WYZWALA,
I DAJE NIEODMIENNYCH POSĄGÓW SPOKOJE.
przełożył Stanisław Brzozowski.