dlań bezwarunkowo szkodliwe, nie zakazujmy zaś oglądania dzieł sztuki itd., słowem rzeczy przedstawiających niebezpieczeństwo tylko dla nierozsądnych, już poniekąd zepsutych. Niech dziecko zrozumie, że uważamy je za dość rozsądne, by umiało rozróżniać istotę życia płciowego od chorobliwych objawów. Zakaz oglądania nietylko rzeczy bezwstydnych, ale także obrazów przedstawiających przyrodzone kształty ludzkie, musiałby przecież w umyśle dziecka wzbudzić podejrzenie, że w objaśnieniach naszych o życiu płciowem zatailiśmy niejedno, skoro obawiamy się złego wrażenia na widok kształtów najszczytniejszego stworzenia Boskiego! Zakaz więc działałby wprost szkodliwe.
I tej młodzieży płci obojga, która skutkiem mylnego wychowania uległa po części spaczeniu wyobraźni, nie trzeba zakazywać oglądania obrazów niezwyrodniałych kształtów ludzkich. Raczej należy je właśnie ukazywać, jak przykład prawidłowego rozwoju, ale pouczając, że wszelkie nadużywanie narządów płciowych i wyuzdania marnują ducha i ciało, że chcąc wyglądać podobnie jak piękne i kształtne wyobrażenia ludzi zdrowych, jakich nam przedstawia sztuka, powinniśmy wystrzegać się wszelkich nadużyć płciowych.
Słowem, należy zakazywać młodzieży tylko rzeczy istotnie rozstrajających wyobraźnię, nigdy zaś takich, które są zdolne uszlachetniać, ukrzepiać zdrowe pojęcia a prostować wypaczone.
Pomijając więc to, że wśród rzeczy zwykle uchylanych od młodzieży, znajdujemy niejedno, co w istocie nie może rozbudzać namiętności zmysłowych, czyż naprawdę wszystko, co tylko przypomina w jakikolwiek sposób życie płciowe, może podziałać rozstrajająco na młodocianą wyobraźnię?
Strona:Życie płciowe i jego znaczenie.djvu/111
Ta strona została skorygowana.