Strona:Życie płciowe i jego znaczenie.djvu/147

Ta strona została skorygowana.

najwyższej rozkoszy w związku istotnie miłośnym, wymagali od małżonek wierności, wynikającej z miłowania nietylko zmysłami, lecz i całą duszą. Że zaś wierność tę pozyskiwać mogli jedynie upewnieniem towarzyszce trwałości związku, nierozerwalności, przeto widzimy wszędzie, w najdawniejszych czasach, wytwarzanie się małżeństwa w miejsce związków przelotnych. Mężczyzna, mający kilka żon, nie mógł zadowalać pragnienia każdej z nich i pod względem uczuciowej, umysłowej strony małżeństwa, ponieważ koniec końców jednej tylko mógł oddawać się zupełną miłością, obejmującą ciało i duszę. Naturalnie przeto, z biegiem czasu i wielożeństwo musiało ustępować na rzecz jedno-żeństwa. Żadna z żon jednego męża nie była przecież nigdy pewną, czy ona, lub inna jest najmilszą wspólnemu małżonkowi. Pomijając więc konieczność dzielenia się z innemi pieszczotą małżeńską, co nieraz powodować musiało zawiści, niepewność, której z żon małżonek sprzyja najwięcej, którą kocha nietylko dla jej ciała, ale i gwoli duszy, niepokoiła wszystkie żony, tak że i najbardziej kochająca musiała ostygać w przychylności dla niezupełnego małżonka. Gdy zaś konieczność nietylko zmysłowych skłonności, ale i duchowego związku z towarzyszką życia stawała się dla mężczyzny coraz niezbędniejszą, bo z tego połączenia czerpał najwyższą rozkosz, więc też wołał porzucić wielożeństwo.
Ku łączeniu się w związki stałe, na całe życie, przyroda popycha ludzi i tem, że wychowanie potomstwa ludzkiego wymaga licznych i długich zachodów. Miłość ku potomstwu wlała matka-przyroda w serca wszystkich stworzeń; człowiek zaś, widząc, iż odchowanie potomstwa u zwierząt odbywa się