Strona:Życie płciowe i jego znaczenie.djvu/161

Ta strona została skorygowana.
B. Stan małżeński jako przedłużenie i ochrona życia osobistego.

Z mnóstwa sprzeczności, napotykających się w postępowaniu ludzkiem, do najbardziej rażących należy bezsprzecznie fakt, że w społeczeństwach, uchodzących za „najcywilizowańsze“ — czyli niby szczególnie uzdolnione do prawidłowych stosunków życiowych — właśnie przeciwnie przedstawia się najwybitniejsza niechęć do wstępowania w stan małżeński, przecież będący nieodzowną dźwignią wszelkich porządnych styczności społecznych.
Nie bez słusznych pobudek zostają w bezżeństwie np. ci, którzy mieli w swym rodzie czy to suchotników, czy chorych umysłowo itp., albo czuja się osobiście obarczeni słabościami, mogącemi za bardzo utrudniać spełnianie obowiązków rodzinnych lub zagrażać dziedzicznością przyszłemu potomstwu. Można też do pewnego stopnia usprawiedliwić bezżeństwo takich, którzy w młodości musieli opiekować się matką-wdową, osierociałemi siostrami itp. i przytem opuścili wszelką sposobność do założenia własnego ogniska rodzinnego.
Ale bezżeństwo dla łatwości wygód osobistych, dla uniknięcia natężnej pracy lub wruszeń, albo też pod pozorem braku okoliczności, sprzyjających odpowiedniemu obcowaniu z dziewicami, czy też znowu z powodu przesadnych wymagań w swej przyszłej nadludzkich przymiotów wspólnie z świetnym majątkiem — to już tylko najciaśniejsze samolubstwo!... Tak, najciaśniejsze, bo nawet wręcz przeciwne jasnemu pojęciu o własnym dobrobycie. Takie „przeszkody“ do ożenku dowodzą jedynie bezmyślnego upodobania w uciechach łatwych, bez