jutra, czy raczej z jutrem, mszczącem się nader ciężko za zbyt lekkie dzisiaj.
Ma to być jakoby dla życia „krótko, lecz dobrze“. W istocie zaś takim sposobem żyje się jak najgorzej i, chociaż często w zakresie uszczuplonym, zawsze jeszcze za bardzo długo, w stosunku do straszej nicości urojonego powabu przelotnie odurzającej próżni.
Takim bezżeńcom bodaj najskuteczniejszą przysługę mogłoby wyświadczyć prawodawstwo, któreby ich obłożyło, na rzecz ubogich rodzin, podatkiem dość poważnym dla wywołania poczucia znikomości mydlanych baniek. Przerzedziłyby się wtedy zbyt liczne okazy obecnie wykraczających przeciw prawom przyrody, która słusznie a srogo chłosta za te urągania, jak bezużytecznych osobników, tak i niedbałe społeczeństwo.
Niedbalstwo społeczne przejawia się zarówno w modnem bezcelowem wychowywaniu młodzieży żeńskiej. W ubogich rodzinach ludowych braknie środków do należytego wychowania córek ku prawidłowemu małżeństwu a t. zw. „wyższe“ warstwy społeczne odwracają się z pogardliwym wstrętem od płodnych trudów i wolą oddawać się podobno nie-łatwiejszym, choć marnym zabiegom o „wdzięki“ powierzchowne, dla nużących zabaw i rozmiękczających wygódek!
Rzecz prosta, że przytem coraz bardziej zaniedbuje się gruntowne kształcenie umysłu i serca, szczególnie w kierunku istotnej samowiedzy i panowania nad sobą. Nie dziw zatem, że mężczyźni, pragnący poważnego związku, boją się łączyć z istotami tak powierzchownemi.
Przedewszystkiem więc płeć żeńska — rzekomo „przodujących“ a w istocie najbardziej zacofanych
Strona:Życie płciowe i jego znaczenie.djvu/162
Ta strona została skorygowana.