Strona:Życie tygodnik Rok II (1898) wybór.djvu/123

Ta strona została uwierzytelniona.
Czerwone krople [1]
dramat
Sigbjörna’a Obstfelder’a.
Z duńskiego tłumaczyła Józefa K.
(Laboratoryum: Butelki, moździerze, retorty, szkielet, globus. LILLI siedzi na skórze na podłodze rozłożonej, na lewo ku przodowi i ceruje pończochy. ODDO krząta się, miesza coś, biorąc naprzemian to flaszeczki, proszek, miseczki. Duży podłużny stół oparty o prawą ścianę).

LILLI. Powiedz mi, gdzie chodzisz tak późno? Czy musisz koniecznie? Podnosi głowę i słucha) Nie odpowiadasz, doktorze. Słyszałam — tak późno wróciłeś. Czy się nie boisz tak sam chodzić?
ODDO. Może ci spać przeszkadzam?
LILLI. Ależ nie, bynajmniej. Zbudziłam się na chwilę. Zdawało mi się, że to butelka idzie; ogromna butelka, ciężka o czterech głowach. I zbudziłam się. Tak mi się to dziwnem wydało, aby flaszka chodziła. A to ty byłeś tą flaszką.
....Dlaczego się nie śmiejesz? Czemu ty się nigdy nie śmiejesz?
....Spojrzałam w okno. Była noc. Tak było ładnie. Wszystko w nocy takie jest piękne. Zupełnie inne, niż w dzień. Tak lubię Oriona... a wiesz, dlaczego?
ODDO (roztargniony) Dlaczego?

LILLI. Chcesz wmówić we mnie, że słyszałeś, o co się pytałam. Ani słóweczka nie słyszysz z tego, co mówię....

  1.