Strona:Życie tygodnik Rok II (1898) wybór.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.
Tęsknota.

Gwiazdą zawisasz nocą w błękicie,
Wieczna tęsknoto!
A z twych promieni wyśnione życie
Fantaści plotą...

Ty ich prowadzisz za drogą mleczną,
W czarowne sny —
A oni, lecąc za prawdą wieczną,
Giną, jak ćmy...

W bezbrzeż ich ciągnie magiczny wzrok,
Dalej i dalej —
Póki ich wieczny nie skryje mrok
I żar nie spali...

A gdy się gwiazda snem zamigoce
I w duszę skinie —
Ta się w tęsknotę, jak zorza w noce,
Rozpłynie...
Kraków.
Władysław Orkan.