Strona:Żywot człowieka poczciwego. T. 1.djvu/12

Ta strona została przepisana.

cież zasługi pisarza przetrwały próbę wieków i znalazły uznanie nawet u przeciwników religijnych. X. Wujek w przedmowie do swojej Postylli przyznał Postyli Reja, że „dla dworności a gładkości mowy między innemi górę otrzymała.” Więc choć akatolik, Jan z Woźnik ostro wyrzucał Rejowi, że inaczej żył, niż pisał, choć go zwie „mistrzem opojem,” niepodobna w czambuł potępiać „Sardanapala Nagłowskiego” i zapomnieć, że ten sam człowiek budował miasteczka i wsie, zakładał Okszę i Rejowiec, pisał grube foliały, a język swój ojczysty krzewił i wzbogacał.
„Żywot człowieka poczciwego” jest utworem dojrzałego i uciszonego po burzach życia umysłu. „Żywot” dowodzi, że Rej pod starość opanował już sam siebie: rozmyślnie rozdzielił obfitą treść i pokusił się w tym utworze o kompozycyę jasną, nakładającą pewne granice wrodzonemu gadulstwu. W stosunku do wcześniejszego, a nie oryginalnego co do pomysłu i treści Wizerunku, jest Żywot swobodnym utworem umysłu, zaprawionego do spostrzeżeń moralizujących, przepełnionego mnóstwem anegdot, wyczytanych u Erazma, przejętych z Fulgozy i in. — Jedną z cech charakterystycznych Żywota jest spokój niewzruszony autora: gwałtownych i grubych porównań, od których roi się w Wizerunku, tutaj nie znajdziemy. Tam nawet, gdzie karci i wyśmiewa, czyni to Rej dobrodusznie, nigdy zgryźliwie. Pod względem zaś religijnym umiarkował się już także. Wprawdzie i w Żywocie znajdą się wycieczki przeciw chciwości księży, przeciw odpustom i t. d., ale niema już wyszydzania obrzędów katolickich.
Nie tylko to jest ciekawe w Żywocie, co Rej