Strona:Żywot sługi bożego błogosławionego Rafała z Proszowic.pdf/13

Ta strona została przepisana.

rącością. Najświętszą Pannę obrał sobie za szczególniejszą Patronkę; do któréj wznosił swe westchnienia, usiłując przy tém być naśladowcą niewinnego życia i chrześcijańskiéj mądrości Św. Stanisława, którego mając w wielkiéj czci, również patronem swym obrał. Zawsze pilny, skromny, cichy i pokorny, unikał zabaw wiekowi swemu właściwych, stroniąc od towarzystwa swawolnego i lekkomyślnego; przy tém wystrzegał się żartów płochych i nieprzyzwoitych. Całém wypocznieniem jego od prac szkolnych, była modlitwa w kościele, słuchanie Mszy Św. i posługiwanie do niéj Kapłanom. Te ćwiczenia się w doskonałościach Chrześciańskich, i żarliwe przyjęcie Ewangelji Św. do serca, życie Stanisława czyniło nad wiek jego doskonalszém.
Po ukończeniu dziesiątego roku życia, staranni o ukształcenie swego syna rodzice, oddali go do Krakowa, ówczesnéj stolicy państwa Polskiego. Tam najprzód pobierał świeckie nauki w szkole Kościoła Katedralnego, z kąd wszedł następnie do Akademji Krakowskiéj, sławnéj już w tedy z światłych ludzi, jakich miała w swém gronie. Kształcąc się z całą pilnością i poświęceniem w téj świątyni mądrości, w owych, (jak nazywali dawni nasi pisarze) Atenach Sarmackich, uczynił tak znaczny postęp w naukach, iż około