5. ZUPA KALAFJOROWA. Ugotować smak z włoszczyzny, bez grzybka i selerów. Dwa duże kaalfjory wymoczyć w wodzie osolonej z octem — można użyć już niezbyt ścisłe głowy. Podzielić na różyczki, głąb i mniej ładne różyczki udusić z kawałkiem masła, zaprawić łyżką mąki, rozprowadzić rosołem, przetrzeć przez sito. Rosół przecedzić, w przecedzonym ugotować pozostawione kalafjory, zmieszać z przetartą masą. Łyżkę śmietankowego masła, filiżankę śmietanki i dwa żółtka ubić, zmięszać z zupą, ogrzać mocno, nie gotując, boby się żółtka mogły zwarzyć, podawać natychmiast. Zupa ta musi być bardzo zawiesista. Paszteciki do niej są zbyteczne.
6. ZUPA POMIDOROWA. Marchew, pietruszkę, por, kawałek selera, dwie cebule pokrajać na surowo w paski i postawić w rondlu z kawałkiem sporym masła, aby się udusiły, dodać do tego latem pięć dużyc,h dojrzałych pomidorów, zimą — tyleż łyżek pomidorowej konserwy. Dusić bardzo wolno, mieszając, aby się nie przypaliło i nie przystało do dna. Dodać dwie łyżki mąki, i tyle wody, aby można było wymieszać łyżką dobrze. Zagotować, przetrzeć przez sito, osolić do smaku, dodać jeszcze łyżeczkę śmietankowego masła i około litra gotowanej wody. Nakoniec zaprawić kwaterką najlepszej śmietany i raz tylko zagotować. Latem do takiej zupy podaje się pomidory, faszerowane ryżem, przyczem całą zawartość pomidorów, użytych do faszerowania, dodajemy do tych, co się duszą z jarzynami. Zimą podaje się do tej zupy ryż, ugotowany na sypko i zapieczony w formie z jajami i ostrym serem.
7. ZUPA PIECZARKOWA. Dwadzieścia deka młodych pieczarek oczyścić, opłókać, odcedzić, pokrajać w kostkę, wraz z łupinkami i nóżkami. Dużą łyżkę masła rozpuścić w rondlu, ułożyć pieczarki, dusić na wolnym ogniu, włożyć dwie hiszpańskie cebule, pokrajane w plastry, dusić razem, podlewając wodą, aby się, broń Boże, nie przyrumieniło. Gdy masa zupełnie miękka, zaprawić dużą łyżką mąki, przetrzeć przez sito, rozprowadzić litrem wrzątku, osolić do smaku, popieprzyć lekko, dodać kwaterkę najlepszej, gęstej, niezbyt kwaśnej śmietany, zagotować raz jeszcze i wydać z jakiemikolwiek grzankami, lub pasztecikami.
8. ZUPA OWSIANA. Dwadzieścia deka dobrych, suszonych śliwek udusić w niedużej ilości wody z dobrą łyżką cukru, kawałkiem cynamonu i dwoma goździkami. Pięć łyżek kaszy „Herkulo“, zalać półtora litrem zimnej wody i gotować na bardzo wolnym ogniu, aż zupełnie zmięknie. Dalej, zależnie od gustu, możemy przetrzeć tę masę przez sito, lub też podać zupę z kaszą całą, co, według mnie, jest smaczniejsze. Dodać dużą łyżkę masła, wybić mocno zupę, aby się rozkleiła i stała zawiesistą. Osolić do smaku, zaprawić filiżanką mleka, lub śmietanki słodkiej, rozbitej z dwoma żółtkami. Rozegrzać dobrze, lecz nie gotować więcej. Nalewając na talerze, kłaść po kilka śliwek duszonych, osączonych z syropu.