rów na cukrze, które, ze względu na oszczędność jesteśmy zmuszeni dosładzać sztucznie, do wszelkich zup, sosów i legumin dodajemy sacharynę w ostatniej chwili i nie gotujemy już więcej.
Obok dań jaknajbardziej oszczędnościowych odpowiadających potrzebom danej chwili daję kilka bardzo skromnych lecz wykwintniejszych, przy których robię uwagę „danie świąteczne“. Inne znów będą zaopatrzone w uwagę „danie wigilijne“. Są to potrawy mogące i na codzień być używane, które w razie potrzeby, mogą zastąpić, tak nam drogie, tradycyjne dania wigilijne.
Przy obliczaniu ilości potrzebnych na daną potrawę produktów, zachowałam uprzedni podział. Obliczam każde danie na cztery osoby. Przy potrawach wymagających bądź więcej pracy, bądź nadających się do spożycia w dni świąteczne, dodaję uwagę „na sześć do ośmiu osób“.