Strona:A. Conan Doyle-Pies Baskerville’ów.djvu/111

Ta strona została uwierzytelniona.
VIII.
PIERWSZY RAPORT DOKTORA WATSONA.

Odtąd będę śledził bieg wypadków, przepisując swoje własne listy do Sherlocka Holmesa, które leżą przede mną na stole. Brak mi jednej kartki, zresztą są jaknajwierniej przepisane, a odtwarzają moje ówczesne uczucia i podejrzenia dokładniej, niż moja pamięć, jakkolwiek zachowałem niezatarte wspomnienie wypadków tragicznych.

Baskerville Hall, 13 października.
Mój drogi Holmesie!

Poprzednie listy moje i depesze zawiadomiły cię dokładnie o wszystkiem, co zaszło dotąd w tym zapomnianym przez Boga zakątku świata. Im dłużej człowiek tu żyje, tembardziej ponura atmosfera moczarów przenika duszę, tem większą grozą przejmuje ich obszar bezbrzeżny i ich przerażający urok.
Kto raz dotarł do ich wnętrza, ten pozostawił za sobą wszelkie ślady Anglji współczesnej, a natomiast spotyka wszędzie siedziby ludzi przed-