Odtąd będę śledził bieg wypadków, przepisując swoje własne listy do Sherlocka Holmesa, które leżą przede mną na stole. Brak mi jednej kartki, zresztą są jaknajwierniej przepisane, a odtwarzają moje ówczesne uczucia i podejrzenia dokładniej, niż moja pamięć, jakkolwiek zachowałem niezatarte wspomnienie wypadków tragicznych.
Poprzednie listy moje i depesze zawiadomiły cię dokładnie o wszystkiem, co zaszło dotąd w tym zapomnianym przez Boga zakątku świata. Im dłużej człowiek tu żyje, tembardziej ponura atmosfera moczarów przenika duszę, tem większą grozą przejmuje ich obszar bezbrzeżny i ich przerażający urok.
Kto raz dotarł do ich wnętrza, ten pozostawił za sobą wszelkie ślady Anglji współczesnej, a natomiast spotyka wszędzie siedziby ludzi przed-