Strona:A. Kuprin - Miłość Sulamity.djvu/15

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ II.

Czegoby nie zapragnęły oczy królewskie, tego nie zabraniał im nigdy i nie odmawiał sercu swemu żadnej radości. Siedmset żon miał król Salomon i trzysta nałożnic, nie licząc niewolnic i tancerek. I wszystkie oczarowywał swą miłością, gdyż dał mu Jahwe tak niewyczerpaną siłę namiętności, jakiej nie posiadał nikt z ludzi żyjących.
Kochał wszystkie: białolice, czarnookie, czerwonouste chetejanki za ich bujną, chociaż przelotną urodę, która tak wcześnie i cudnie rozkwita, a więdnie tak rychło jak kwiatek narcyza; kochał smagłe, dorodne, ogniste filistynki o szorstkich kędzierzawych włosach, noszących złote brzęczące branzolety na dłoniach rąk, białe obręcze na ramieniach i na obu nogach branzolety szerokie złączone cienkim łańcuszkiem. Kochał delikatne, maleńkie, zwinne Amoreanki, zbudowane bez zarzutu, których wierność