Strona:A. Kuprin - Miłość Sulamity.djvu/83

Ta strona została przepisana.

rozpoznałoby ich płci. „Nazwę cię mądrym królu — rzekła Balkis — jeśli powiesz mi, które z nich jest płci męskiej a które niewieściej“.
Ale król rozśmiał się i rozkazał każdemu i każdej z przysłanych podać kolejno srebrną misę i srebrny dzbanek do mycia. I podczas, gdy chłopcy śmiało pluskali w wodzie rękoma i rzucali ją sobie garściami w twarz, mocno wycierając skórę, dziewczęta poczynały sobie tak, jak zazwyczaj postępują kobiety przy myciu się. Nacierały one delikatnie i starannie wodą każdą z rąk, przybliżając je do oczu.
Tak prosto rozwiązał król pierwszą zagadkę Balkis-Makedy.
Następnie przysłała Salomonowi wielki szafir, wielkości orzecha laskowego. W kamieniu tym było cieniutkie, bardzo nieznaczne pęknięcie, które wąziutkim o tworem prześwidrowywało nawskroś cały kamień. Trzeba było przewlec przez ten kamień nić jedwabną. Przeto mądry król wpuścił w otwór czerwia jedwabistego, który przeszedłszy nawskróś, pozostawił jako swój ślad cieniuteńką nić pajęczą.
Przysłała także Balkis-Makeda królowi Salomonowi drogocenny kubek z rzeźbio-