Strona:A. S. Puszkin - Złota rybka.djvu/6

Ta strona została uwierzytelniona.

gdy się niema czego jeść i w co się przyodziać... ach! jakiś ty niemądry!
I odwróciła się od niego obrażona..

Rybak westchnął i z opuszczoną na piersiach głową odszedł od żony, biorąc wędkę z przynętą.
Ale smutek u niego trwał krótko.
Wnet rozweselił się i idąc żwawo ku morzu pięknym i silnym głosem wciąż śpiewał.
Wreszcie stanął z siecią i raptem wrzucił ją w głębinę, gdzie zdawało mu się, iż coś poruszyło się w wodzie.