— Rue de la Roquette?
— Tak.
— Numer?
— Nie wiem...
— Pierwszy?
— Nie.
— Drugi?
— Nie.
— Trzeci?
— Nie...
— Mieszkał, — kończy Courteline, pod 124!
— Chciałem zaznaczyć, panie dyrektorze, że pan jest pierwszym człowiekiem, któremu przeczytałem swój dramat.
— To niemożliwe.
— Dlaczego?
— Bo skąd ta spuchlizna na pańskiej twarzy?
W jednym z magazynów starożytności przy ulicy Świętokrzyskiej wystawiono niedawno obrazek, a koło niego umieszczono kartkę z napisem:
„Okazja!!! Oryginalny Rembrandt! Cena: 10 zł. Prawdziwa wartość: 20 złotych”.
Książe Demidow odwiedził kiedyś posiadłość wielkiego obszarnika na Uralu. Ten z dumą pokazywał księciu wielkie stado koni, które pasło się na łące.
— Ile koni posiada pan? — zapytał Demidow.
— Trzy tysiące dwieście!
— O, to bardzo dużo! — odrzekł książę. Prawie
tyle co ja koniuszych.