Strona:A to pan zna?.pdf/109

Ta strona została skorygowana.

5-letnia Mania rozmawia z 6-letnią Zosią:
Mania: Aha, a ja wiem, co się robi, żeby mieć dzieci!
Zosia: Ważna nowina! Ja już wiem, co się robi, żeby ich nie mieć!

— Moryc, dlaczego spóźniłeś się do szkoły?
— Panie profesorze! U mamy rodzą się dziś chłopaki. Dwa już są.

Rzecz dzieje się na pokładzie okrętu.
— Mister Brownburry, czy rzuciłby się pan dla mnie do wody?
— O, yes, miss Woshirchurch! Bez namysłu.
— Więc proszę. Tylko w ten sposób zyska pan moją rękę.
Mister Brownburry skacze do morza. W tej samej chwili z głębi wód wyłania się rekin i rzuca się na dzielnego anglika. Mister Brownburry nie traci zimnej krwi. Wyciąga z kieszeni scyzoryk i zabija nim rekina, poczem wraca na pokład.
— Miss Woshirchurch, oto jestem, proszę o rękę pani.
— Mister Brownburry, chciałam naprzód zapytać, czy mnie wzrok nie omylił? Czy pan rzeczywiście uderzył rekina scyzorykiem?
— Tak jest, miss Woshirchurch!