Strona:A to pan zna?.pdf/116

Ta strona została skorygowana.

Mąż do żony:
— A kiedy jedno z nas umrze, ja przeniosę się na wieś...

Spotkali się dwaj przyjaciele. Jeden stary kawaler. Drugi wdowiec, ojciec ośmiorga dzieci.
— Jak ci się powodzi? Co porabiają dzieci?
— Dziękuję. Najstarszy jest dyplomatą, drugi także kretyn. Trzeci jest bankierem, czwarty także już siedział w więzieniu. Piąty jest redaktorem pisma, a szósty także nie skończył szkoły.
— Córeczki?
— Starsza zaręczona, a młodsza także w ciąży.

Rotszyld: Co? Chce pan dostać tysiąc dolarów zapomogi? Nie! To za wiele! Będzie pan dostawał ode mnie 10 dolarów miesięcznie — tak długo jak będę żył.
Biedny żydek: Co ja z tego będę miał, panie baronie? Przy pańskiem szczęściu — umrze pan jutro!

Do bogatego bankiera Goldkinda zwraca się ubogi młodzieniec z listem polecającym.
Goldkind (bardzo uprzejmie): Dobrze, otrzyma pan u mnie posadę. Zacznie pan naturalnie od rzeczy drobnych, a potem będę panu powierzał stanowiska co raz