Strona:A to pan zna?.pdf/56

Ta strona została uwierzytelniona.

— Co proszę pana? — pyta zdziwiony chłopiec.
— Proszę o „Związki niebezpieczne“ w dwu tomach...
— Kiedy tu jest proszę pana sklep z żelazem...
— Wiem — odpowiada klijent — i proszę o tę książkę — jest to wydanie Hyperjonu w dwu tomach w oprawie.
— Może pan chwilę zaczeka — mówi zmieszany chłopiec — pójdę do pryncypała i powiem mu zaraz.
Subjekt idzie do pryncypała i opowiada że jakiś pan chce nabyć „Związki niebezpieczne“ Laclos, w dwu tomach w oprawie i nie chce wyjść ze sklepu. Właściciel wychodzi za ladę z miną człowieka podirytowanego, który ma do czynienia z warjatem albo pijanym i pyta dość ostro:
— A więc czego pan sobie życzy?
— Proszę o śrubkę — odpowiada spokojnie nieznajomy.

Do sklepu z kapeluszami wchodzi młody elegancko ubrany człowiek i pisze na karteczce: „Proszę o melonik czarny w cenie trzydziestu złotych“. Panna sklepowa czyta tę karteczkę ze współczuciem i pokazuje żądany kapelusz. Młody człowiek pisze znów na karteczce, że kapelusz jest troszkę za mały i pokazuje na migi aby dać mu nieco szerszy. Po przymierzeniu melonika pisze znowu na kartce, prosząc o zapakowanie starego kapelusza, płaci należność w kasie i sto-