Strona:A to pan zna?.pdf/70

Ta strona została uwierzytelniona.

— Kugelszwanc, pojęcia nie miałem, że twoja żona jest taka śmieszka! Opowiadałem jej kawał, — mówię ci, twoja żona zaczęła się tak śmiać, żeśmy o mało z łóżka nie spadli!

— Może mi pożyczysz 100 złotych?
— Nie mam przy sobie.
— A w domu?
— W domu? Dziękuję, wszyscy zdrowi.

Nagrobek, który postawił żonie swej pewien wdowiec niepocieszony:
„Łzy moje nie wskrzeszą cię. Dlatego płaczę“.

— Byłem wczoraj na obiedzie u Feinkopfa, powiadam ci: wschodni przepych! Nakrycia ze szczerego złota!
— Co ty mówisz? Pokaż!

James Rotschild, grając kiedyś w karty z Talleyrandem, opuścił niebacznie na podłogę luidora. Przerywa więc grę, schyla się i zaczyna szukać monety; trwa to tak długo, że Talleyrand wyjmuje z portfelu banknot 500-frankowy, zwija go, zapala, i zwraca, się do Rotschilda:
— Pozwoli pan, że mu poświecę...