Strona:A to pan zna?.pdf/76

Ta strona została uwierzytelniona.

— Rebe! Mam kurę i koguta. Jednego z tych ptaków muszę zarznąć na szabes. Ale jeżeli zarżnę kurę — kogut będzie się martwił, jeżeli zaś koguta — kura będzie się martwić. Co mam robić?
Rebe zamyślił się głęboko:
— Ciężka sprawa... Muszę poradzić się Talmudu. Przyjdź jutro po odpowiedź.
Petent przychodzi nazajutrz i otrzymuje odpowiedź:
— Zarznij kurę!
— Kurę? Rebe, przecież kogut będzie się martwił!
— Niech się martwi.

Lekarz (po zbadaniu pacjenta): Naogół znajduję znaczną poprawę. Ma pan wprawdzie jeszcze spuchnięte nogi, ale nic sobie z tego nie robię.
Pacjent: Panie doktorze, gdy pan będzie miał spuchnięte nogi, ja też sobie nic z tego nie będę robił.

— Byłeś u Jontefsona?
— Wczoraj. Czy wiesz, że ten człowiek zwarjował?
— Co ty mówisz?! Nieszczęście! Doprawdy zwarjował?
— Jeszcze jak! Od rana do wieczora gada bez sensu i co kilka godzin ma ataki furji. Zupełny warjat.