Strona:A to pan zna?.pdf/83

Ta strona została skorygowana.

— Jeżeli pchła była nieżywa, więc nie dokuczała panu...
— Cóż z tego, że nieboszczka nie dokuczała, kiedy setki żywych przyszły na pogrzeb!

Właściciel restauracji do gościa:
— No i jakże? smakuje panu jedzenie?
— Przyznam się panu, panie gospodarzu, że jadłem już lepiej.
— Ale nie u mnie, panie!

Rzecz dzieje się przed wojną — w Odesie.
— Abramowicz, byłeś już na wystawie?
— Nie byłem.
— To żałuj! Same cuda! Pawilony, kioski, menażerja, fontany biją...
— Kogo?! Żydów?!

Jeden ze znanych antysemitów poznańskich miał papugę, którą nauczył skrzeczeć: „Żyd parszywy! żyd parszywy!“ Po wytresowaniu ptaka właściciel ofiarował go miejskiemu ogrodowi zoologicznemu.
Pewnego dnia papudze przygląda się przybyły z Łodzi kupiec Cukierglück.
W tej samej chwili, papuga zaczyna wrzeszczeć.
— Żyd parszywy! Żyd parszywy!
Cukierglück z pogardą spogląda na ptaka i mówi:
— Wstydziłabyś się ty idjotka! Z takim nosem!