Strona:A to pan zna?.pdf/95

Ta strona została skorygowana.

— Godność pana?
— Kon.
— Hm... to szkoda... Bo widzi pan, to niezupełnie odpowiednie nazwisko na afisz. Możeby pan obrał jaki pseudonim?
— Panie dyrektorze, Kon — to jest już pseudonim.

Czytając Stary Testament, należy uważać, aby stronice nie zlepiły się przypadkiem, gdyż wtedy, przewracając kartki można odrazu od końca stronicy 3-ej (Adam i Ewa) trafić na początek stronicy 6-ej (Noe buduje arkę) i zdanie wypadnie w sposób następujący:
...I Adam poznał żonę swą Ewę... i zalepił ją smołą zzewnątrz i wewnątrz i t. d.

Spaliło się małe miasteczko. Na rzecz pogorzelców płyną ze wszystkich stron hojne ofiary. Podziałem tych sum dysponuje burmistrz miasta. Po zapomogę zjawia się Efroim Zeligman.
— Jakto? Pan? — pyta burmistrz. — Przecież panu się nic nie spaliło.
— To prawda, ale ja się także strasznie przelękłem.