Strona:Abramowski-braterstwo-solidarnosc-wspoldzialanie.pdf/214

Ta strona została przepisana.

kooperatywnej i dbać o to, aby instytucje kooperatywne nie zapominały o swych istotnych celach społecznych, reformatorskich. Gdzie zaś takich instytucji nie ma, Związek powinien sam rozwinąć pracę około powołania ich do życia. Znając dobrze stan rzeczy w danej okolicy i potrzeby jej mieszkańców, będzie mógł najłatwiej dopilnować tego, aby istniejące luki w jej życiu społecznym zostały wypełnione. Pod tym względem — ideałem i celem społecznym Związku Przyjaźni powinno być, aby każda okolica miała swoje kółko rolnicze, udoskonalające uprawę ziemi; swą kooperatywę spożywczą, organizującą handel miejscowy w rękach ludzi; swą kasę pożyczkowo-oszczędnościową, chroniącą ludzi od lichwy i dającą fundusze na przedsiębiorstwa zrzeszone; swój związek robotników — broniący od wyzysku i krzywdy; jak również aby miała swoje szkoły, czytelnie, ochrony dla dzieci, słowem to wszystko, co zabezpiecza od nędzy i ciemnoty, co narodowi daje potęgę, zdrowie, wolność.
Możemy więc streścić zadanie Związków Przyjaźni w dwóch głównych punktach: 1. chronienie człowieka, wspólnymi siłami stowarzyszonych, przed nędzą, wyzyskiem, krzywdą i ciemnotą, tak jak się chroni przyjaciela i brata; oraz 2. tworzenie i szerzenie życia kooperatywnego ludzi we wszystkich formach, w gospodarstwie, handlu, przemyśle, finansach i oświacie.
Obie te czynności, ściśle zespolone ze sobą, zlewają się w jedno zadanie wychowania narodowego, mającego odrodzić i człowieka, i Ojczyznę.
Myśli te podaję do dyskusji ogółu w tej nadziei, że znajdą się ludzie, którzy podejmą ideę Związków Przyjaźni, wyszukają dla niej odpowiednie formy prawne i wprowadzą w życie. Rzecz ta wymaga jeszcze przedyskutowania różnych punktów, wyjaśnienia różnych stron praktycznych, przezwyciężenia rozmaitych przeszkód, zewnętrznych i moralnych, z jakimi spotyka się zawsze każda idea nowa, mająca wejść w życie. Ale wejść musi. Dość już długo debatowaliśmy nad sprawą odrodzenia moralnego i nad niemocą ludu — czas zacząć czynić, a powołani do tego w pierwszym rzędzie są kooperatyści, bo oni pierwsi pokazali w praktyce, czym jest pomoc wzajemna.