Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/43

Ta strona została uwierzytelniona.

jąc przemówić, rumieniła, i żal jéj musiało być patrzącym, tak się męczyła niepewnością na każdém słowie i kroku.
Ta nieśmiałość dziecinna nadawała panience szczególny wdzięk i budziła politowanie. Spojrzawszy, z jaką pokorą przystąpiła do nadchodzącéj panny Ady, jakiém ona ją surowém i badawczém zmierzyła okiem — dawało się to wytłómaczyć. Mimo całéj dobroci, znać było w stosunku tych dwóch kobiet różnicę jakąś charakterów, która im zbliżyć się do siebie nie dawała.... Panna mogła mieć lat około dwudziestu, zachowawszy piętnastoletnie rumieńce i nieśmiałość; miała śliczne niebieskie oczy, orzechowéj barwy włosy, brwi ciemne, płeć do zbytku białą, którą co chwila krew płomieniami zalewała.... Z całą swą świeżością, wdziękiem, wyrazem niezmiernéj dobroci i łagodności, panienka przy pani domu wyglądała na nieco pospolitą, choć nierównie od niéj sympatyczniejszą. Widać w niéj było kobietę w całém, najpełniejszém wyrazu tego znaczeniu. Była to daleka uboga krewna panny Ady, panna Karolina Horodzka, którą kuzynka zwała pospolicie Sensytywą.... Należy też wiedzieć, że Ada uczyniła sobie z tego zadanie, aby u Karusi tę chorobliwą wrażliwość i czułość przygłuszyć, zahartować, zniszczyć. Uważała to za obowiązek. Czy zręcznie się do tego brała — nie wiemy; lecz walka zdawa-