Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/45

Ta strona została uwierzytelniona.

wincyi znany i wysoko szacowany człowiek.... Zasługiwał na ten szacunek najzupełniéj, a sympatya pani domu dla niego tłómaczyła się podobieństwem charakterów i pojęć w obojgu.
Postać ta nie potrzebowała badania i wpatrywania się, tak była wyrazista, nacechowana i charakterystyczna. Słusznego wzrostu, silnéj budowy, ks. kanonik Otto blady był, chudy, i na twarzy nosił piętno surowości niezbłaganéj, którą się odznaczał. Nie był to zły człowiek, owszem litościwy i miłosierny, w spełnianiu obowiązków posuwający się do ofiar największych — lecz w tém co czynił nie było tego czego żądał apostoł — miłości.... Było to chodzące prawo, nielitościwe, niedające się rozbroić, zimne i wszelkiemu uczuciu, słabości, zapomnieniu się nieprzyjazne. Nie niósł z sobą przebaczenia i pociechy — ale groźbę, postrach i wyroki żelazne....
Pomimo to w kanoniku na pierwsze wejrzenie każdy poznał człowieka wychowania wyższego, nawykłego do salonów, obracającego się w towarzystwie wyborowém. Długi pobyt we Francyi, potém w Rzymie, uczynił go nieco obcym stosunkom, a nadewszystko duchowi kraju, który miłością grzeszył i miłością nawykł być rozgrzeszany.... Ks. Otto był nadzwyczaj delikatny, ugrzeczniony, mówił wszystkiemi możliwemi językami, pisał niemi doskonale, słynął z nauki i erudycyi,